Zielona ławeczka - to tu dokonuje się bilans mojego życia.... Tu uwalniają się moje myśli,pragnienia, tęsknoty, a nade wszystkim nadzieja... Nadzieja na miłość, na zmiany, na nowe życie, na radość, spełnienie i szczęście. Tu dokonuje się moje katharsis... Tu uwalniają się sekrety...sekrety Kolety...
Wszelkie prawa autorskie do tekstów postów i tekstu powieści, w myśl ustawy z dnia 4 lutego 1994r. Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm. należą do właściciela bloga i nie mogą być wykorzystywane bez jego zgody w celach prywatnych lub komercyjnych.
Etykiety
niedziela, 19 kwietnia 2015
Z listu od Teodora
Mario!
Po pierwsze primo. Gdy marzyłaś jeszcze w kołysce o księciu na białym koniu, ociera się to
o porwanie zwane gdzieniegdzie kidnapingiem.
Po drugie primo. Szansa jest zawsze, dokąd piłka w grze.
Po trzecie primo. Rozumiem, że masz na myśli konie mechaniczne, bo te zwykłe w dużej
mierze wyzdychały i być może książę ma kłopot, by znaleźć konia, a do tego jeszcze białego.
Po pierwsze secundo. Dwa domy, to nie wiadomo gdzie mieszkać.
"Osiołkowi w żłobie dano... ".
I to ciągłe życie w drodze. No a co tam jak ja tu?
Po drugie secundo. W sąsiednim bloku mieszka facet, który chodzi ze świnia na smyczy.
Czego to w tej Warszawie nie wymyślą?
Po pierwsze tertio. Zima w ciepłych krajach to lato. A dwa lata w jednym roku?
Na to żadna kobieta nie pójdzie!!!.
Po drugie tertio. Mam nadzieję, że ten rejs nie kajakiem (jak było marzeniem bohaterów
powieści Bahdaja) lecz jakąś większą "balią" by zbyt mocno nie huśtało.
Po trzecie tertio. Żeglareczką zostać Ci najłatwiej. Pamiętam , że gdy w latach dzieciństwa
często odwiedzałem Czechosłowację, w TV leciało wiele programów, gdzie znani piosenkarze
w strojach wilków morskich śpiewali quasi szanty.
"Rano wieczór i w południe nic nie robi tylko chudnie". Czego i Tobie życzę z umiarem.
Teodor
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz