Wszelkie prawa autorskie do tekstów postów i tekstu powieści, w myśl ustawy z dnia 4 lutego 1994r. Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm. należą do właściciela bloga i nie mogą być wykorzystywane bez jego zgody w celach prywatnych lub komercyjnych.

środa, 22 kwietnia 2015

List do Teodora


Teodorze!

Dziś chciałabym poznać Twoje zdanie w kwestii, dlaczego spełnione marzenie nie
gwarantuje szczęścia?

Niby spełniłam kilka swych marzeń...ale pozostały takie niespełnione...Wciąż
do marzenia...

Primo - 30 lat temu marzyłam zostać...żoną i dumnie nosić na palcu złoty
krążek.
Dziś...Żoną jestem… na papierze…już dawno zatraciłam małżeńskie
ogniwa…idę drogą romansów…I sobie rozmyślam pomiędzy cyprysy, nad
nieszczęściem Pameli albo Heloisy...
Dobrze mi tak, choć frasunek bodzie: Cóż mam czynić? próżny żal, jak mówią,
po szkodzie.
Parafrazując Krasickiego i dodając Różewicza...jednym słowem białe
małżeństwo.
Gdy podaję obiad na serwisie Biała Maria (prezent ślubny), zawsze chce mi się
śmiać. Sama czuję się jak biała Maria. I w takim samym kolorze jest mój
związek.
Spełniłam więc swoje marzenie, czy nie? Sama nie wiem...

Sekundo - odkąd sięgam pamięcią zawsze marzyłam by zostać pisarką.
Ukończyłam nawet studia polonistyczne, by przygotować się do tej wymarzonej
profesji...
Dziś...W rubryce zawód wpisuję nauczyciel i smakuję starej prawdy "obyś
cudze dzieci uczył".
Pisareczką bywam... A jakże...Piszę wymyślne opisy swojej osoby i publikuję je
na portalu randkowym. Miałam już liryczno- sentymentalny opis, potem zamieniłam go
na ironiczno- groteskowy z nutą szyderstwa. Z sentymentalnej gąski wykreowałam
się na samozwańczą mistrzynię gry... Ale już niedługo zmienię kreację...
zamierzam wykreować się na...wampa, famme fatale...Tworzę już stosowny tekst. Mam
nadzieję, że ten nowy opis na tyle zaintryguje płeć brzydką, że będę zasypana
oczkami, wirtualnymi prezentami, emotikonami itp. Wszak mężczyźni (Ty
jesteś chlubnym wyjątkiem!!!) posługują się głównie pismem obrazkowym.

Tak więc pisareczką bywam... Piszę przecież erotyczne, ale nie pornograficzne
powieści, wszystkie jak dotąd do szuflady, ale wiele koleżanek je czytało i
wszystkie zgodnie orzekły, że powinnam je wydać. Dlaczego tego nie czynię? Bo
trochę się obawiam...Nie miała baba kłopotu, więc postanowiła wydać
książkę...
A może warto? W moich powieściach erotyka ukryta jest pod metaforami i poetyzmami.
Moi bohaterowie mimo dojrzałego wieku zachowali dziecięcą wrażliwość,
młodzieńczą impulsywność i intensywność przeżyć, a ze świata dorosłych
perwersyjne upodobania i kipiące namiętności. Są liryczni dosadni, poetyckość i
intelektualizm łączą z prozą życia, a niekiedy z prostactwem. Lubię
przełamywać schematy i tacy są moi bohaterowie.

Pisareczka i żoneczka...Spełniłam swe marzenia czy nie?

Dobranoc, Teodorze.


Maria






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz