Wszelkie prawa autorskie do tekstów postów i tekstu powieści, w myśl ustawy z dnia 4 lutego 1994r. Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm. należą do właściciela bloga i nie mogą być wykorzystywane bez jego zgody w celach prywatnych lub komercyjnych.

środa, 3 czerwca 2015

Warszawo… odezwij się… czekam.





A ja… kiedy noc zapada…
by wszystko wyrównać i zatrzeć,
dopadam do okna w ciemności
i patrzę… żarłocznie patrzę…
i kradnę zgaszoną Warszawę,
szumy i gwizdy dalekie,
zarysy domów i ulic,
kikuty wieżyc kalekie…
Kradnę sylwetkę Ratusza,
u stóp mam plac Teatralny,
pozwala księżyc Wachmeister
na szmugiel sentymentalny…
Wbijają się oczy żarłocznie,
jak ostrza w pierś nocy utkwione,
w warszawski wieczór milczący,
w miasto me zaciemnione…
A kiedy mam dość zapasu
na jutro, a może i więcej…
żegnam milczące miasto,
magicznie podnoszę ręce…
zamykam oczy i szepce:
– Warszawo… odezwij się… czekam. 
                     (W. Szlengel)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz