Wszelkie prawa autorskie do tekstów postów i tekstu powieści, w myśl ustawy z dnia 4 lutego 1994r. Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm. należą do właściciela bloga i nie mogą być wykorzystywane bez jego zgody w celach prywatnych lub komercyjnych.

środa, 16 grudnia 2015

Ku Bożonarodzeniowej refleksji

Nie wystarczy powiedzieć, że Scrooge dotrzymał słowa. Zrobił to, co obiecał - i wiele, wiele ponadto. Dla maleńkiego Tima, który nie umarł, był drugim ojcem. Stał się tak dobrym przyjacielem, tak dobrym chlebodawcą, tak dobrym człowiekiem, że lepszego nie znajdziesz w tym naszym zacnym starym mieście (…). Niektórzy wyśmiewali zmiany, jakie w nim zaszły, ale on nic sobie z tego nie robił. Był na tyle mądry, iż wiedział, że wszystko, co kiedykolwiek zdarzyło się ku dobremu na tej naszej ziemi, było początkowo przedmiotem drwin pewnego gatunku ludzi. Wiedząc zaś, że ludzie ci i tak będą ślepi, Scrooge uważał, iż lepiej jest dla nich, aby od pełnego drwin śmiechu robiły im się zmarszczki wkoło oczu, niż aby ich choroba objawiała się w jakiejś mniej przyjemnej formie. W jego własnym sercu gościła pogoda i to mu wystarczało (…). Powiadano też o nim, że jak nikt umie święcić Boże Narodzenie. Oby to samo rzec było można o nas i o wszystkich ludziach. A na zakończenie powtórzę za Maleńkim Timem: niech Bóg nam błogosławi, każdemu z nas.
(Karol Dickens, Opowieści wigilijne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz