Od kiedy zostałam panną z odzysku szukam swojego dopełnienia.
To, co przeczytałam w internecie na temat szukania swojej drugiej połówki nie napawa optymizmem...
Wchodzisz na portal randkowy i widzisz tysiące ofert! Klęska
urodzaju? Tylko pozornie. W Internecie, podobnie, jak w realu niełatwo znaleźć
miłość. Ale jest to możliwe!
Dlatego warto nauczyć się kilku sztuczek, żeby uniknąć
seksoholików, alkoholików, poszukiwaczy alternatywnych związków, łowców zaradnych
singielek, nieudaczników.
Jeśli jesteś dwudziestolatką, masz wiele możliwości,
żeby kogoś spotkać, bo Twoi rówieśnicy też są wolni i poszukujący. Ale gdy
przekraczasz magiczną trzydziestkę, potem czterdziestkę Twoje szanse na
znalezienie partnera w realu zmniejszają się. A gdy masz na karku
pięćdziesiątkę, niektórzy uważają, że prędzej dopadnie Cię zawał, niż spotkasz
miłość życia.
Są mężczyźni, którzy na portalach randkowych przebywają
latami. Historie ich związków to nieomal historia polskiego Internetu.
„Zawodowy singiel” szuka tak, żeby nie znaleźć. Najłatwiej go zauważyć, gdy
jest już po czterdziestce. Mężczyzna 40+, który nie ma na koncie żon, dzieci,
zobowiązań, kredytów, mieszkania, zdecydowanie tego wszystkiego nie szuka. Jest
asekurancki i bardziej interesuje go drugi satelita niż partner. Zwykle nie
wierzy w miłość, ma też problem z czerpaniem przyjemności z życia, choć potrafi
z pasją opowiadać o tym, co przeżył. Jeśli po spotkaniu z „Wiecznym ” będziesz
miała poczucie, że można by je powtórzyć, nie zdziw się, gdy on zniknie. Będzie
testował czy Ci zależy, jeśli okaże się, że bardzo, i sama wykonasz pierwszy
ruch, dowiesz się, że „jest bardzo zajęty, ale pozwoli sobie zachować Twój
telefon”.
Bardziej żywotną odmianą „Zawodowego singla” jest „Chłopiec,
w krótkich spodenkach”. Może być w każdym wieku od 20 do 100 lat. „Chłopiec” ma
rozliczne zainteresowania – narty, tenis, pływanie, szachy, podróże, muzyka,
ryby… Jest skupiony na tym, co może robić sam ze sobą, ewentualnie w Twoim
towarzystwie, gdy dotrzymasz mu kroku. Jeśli dobiegasz czterdziestki, możesz
być spokojna, interesują go tylko kobiety-dziewczynki. Nawet jeśli jest w
średnim wieku będzie szukał kandydatek do trzydziestki.
Ja do tych internetowych rewelacji podchodzę z dystansem. Wierzę w przeznaczenie...
Wierzę, że miłości nie trzeba szukać, ona znajdzie cię sama.
Wszak są rzeczy, o których nie śniło się filozofom, jak mawiał klasyk.