Po 25 latach małżeństwa pozwoliłam by mąż odszedł do innej kobiety...
Nie ścigaj człowieka, który postanowił od Ciebie odejść.
Nie proś, żeby został.
Nie błagaj o litość.
On pojawił się w Twoim życiu tylko po to, żeby obudzić w Tobie to,
co było uśpione.
Muzykę, z której nie zdawałeś sobie sprawy.
Jego misja jest zakończona.
Podziękuj mu i pozwól odejść.
On miał tylko poruszyć strunę.
Teraz Ty musisz nauczyć się na niej grać.
~ Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
